Poszkodowani przez Amber Gold pozwali Bank BGŻ (dziś BGŻ BNP Paribas), który najdłużej współpracował ze spółką Marcina P. i prowadził jej rachunki. Zdaniem adwokata Łukasza Gładkiego z Kancelarii MyLo BGŻ uwiarygodnił w oczach konsumentów działalność Amber Gold. Do końca kwietnia poszkodowani mogą przystąpić do pozwu zbiorowego. Po zamknięciu listy sąd wyznaczy termin pierwszej rozprawy.
– Jesteśmy przekonani, że w trakcie procesu wykażemy bezzasadność roszczeń drugiej strony, ponieważ prowadząc rachunki swoich klientów, banki nie ponoszą odpowiedzialności za ich decyzje i zobowiązania wobec ich klientów – tłumaczy Aleksandra Myczkowska, rzecznik prasowy BGŻ BNP Paribas.
Co jest weryfikowane
Czy banki sprawdzają firmy, które zakładają u nich konta?
Izabela Tworzydło z biura prasowego BGŻ BNP Paribas zapewnia, że bank ma wewnętrzne procedury. Dotyczą one zarówno nowych klientów, jak i obecnych, którzy są okresowo weryfikowani. Reguluje to np. ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Procedury określają, co należy zweryfikować i jak postępować w przypadku wątpliwości odnośnie do konkretnego klienta.
Poza sprawdzaniem dokumentów tożsamości (m.in. w bazach dokumentów zastrzeżonych) kontrolowane są dokumenty rejestrowe podmiotów gospodarczych, profil klienta i transakcji, jakie będą przechodziły przez rachunek. Bank sprawdza m.in., czy firma jest zarejestrowana lub działa w krajach objętych sankcjami administrowanymi przez USA czy Unię Europejską, widniejących na listach rajów podatkowych według OECD, w krajach wskazanych jako niewspółpracujące w przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.