Część spółek bardzo szybko otrząsnęła się po marcowej wyprzedaży. Ich kursy powróciły do kontynuacji trendu wzrostowego, co w ostatnich tygodniach zaowocowało nowymi szczytami notowań.
– Gdy emocje na rynku opadły, znów do głosu doszła racjonalna ocena sytuacji, okazało się, że są spółki, którym pandemia nie utrudnia specjalnie działalności, bo mają stabilny portfel zamówień. Co więcej, można znaleźć też takie, które mogą skorzystać w koronawirusowej rzeczywistości. W kilku branżach, takich jak spożywczy handel detaliczny czy handel lekami, odnotowano wzrost popytu. W przypadku aptek było to znaczne przesunięcie w górę. Z kolei spółki z branży gamingowej czy ogólnie nowych technologii (CD Projekt, Ten Square Games, LiveChat) są dobrze przygotowane na kryzys wywołany pandemią. Rynek widzi też sygnały, że popyt na gry czy narzędzia usprawniające komunikację online z klientem rośnie i może być trwałą tendencją, a przy wysokim kursie dolara oznaczać to może dla wspomnianych spółek duże czy nawet rekordowe zyski – wskazuje Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny w MM Prime TFI.