Akcje faworytów rosną jak na drożdżach

Mimo bardzo zmiennych nastrojów na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których wyceny osiągnęły rekordowe poziomy. Czy wciąż warto je mieć w portfelu?

Publikacja: 11.05.2020 11:08

Akcje faworytów rosną jak na drożdżach

Foto: Shutterstock

Część spółek bardzo szybko otrząsnęła się po marcowej wyprzedaży. Ich kursy powróciły do kontynuacji trendu wzrostowego, co w ostatnich tygodniach zaowocowało nowymi szczytami notowań.

– Gdy emocje na rynku opadły, znów do głosu doszła racjonalna ocena sytuacji, okazało się, że są spółki, którym pandemia nie utrudnia specjalnie działalności, bo mają stabilny portfel zamówień. Co więcej, można znaleźć też takie, które mogą skorzystać w koronawirusowej rzeczywistości. W kilku branżach, takich jak spożywczy handel detaliczny czy handel lekami, odnotowano wzrost popytu. W przypadku aptek było to znaczne przesunięcie w górę. Z kolei spółki z branży gamingowej czy ogólnie nowych technologii (CD Projekt, Ten Square Games, LiveChat) są dobrze przygotowane na kryzys wywołany pandemią. Rynek widzi też sygnały, że popyt na gry czy narzędzia usprawniające komunikację online z klientem rośnie i może być trwałą tendencją, a przy wysokim kursie dolara oznaczać to może dla wspomnianych spółek duże czy nawet rekordowe zyski – wskazuje Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny w MM Prime TFI.

Warto sprawdzić: Te spółki mimo wszystko wypłacą dywidendę w 2020 roku

W ocenie eksperta wspólnym mianownikiem spółek, których wyceny są blisko historycznych maksimów bądź właśnie ustanawiają nowe maksima, jest potencjał pozytywnego przełożenia się obecnej sytuacji na ich wyniki w 2020 r.

– Wydaje mi się, że wciąż warto tam szukać okazji do zainwestowania – podsumowuje.

Kryzys im niestraszny

Niesłabnącym popytem cieszą się akcje producentów gier wideo, co w ostatnich tygodniach wyniosło wyceny PlayWaya, Ten Square Games czy CD Projektu na rekordowe poziomy. Wycena giełdowa producenta „Wiedźmina” zbliża się już do 36 mld zł, umacniając go na pozycji najbardziej wartościowej spółki z warszawskiej giełdy. Biorąc pod uwagę obecne bardzo ograniczone możliwości spędzania wolnego czasu poza domem, ich perspektywy wyglądają bardzo obiecująco.

– Wydaje się, że wprowadzane przez kraje zalecenia niewychodzenia z domu powinny zwiększyć konsumpcję rozrywki, w tym gier. Uważamy, że w lepszej pozycji są spółki wydające gry free-to-play, gdyż zakładamy, że dodatkowy popyt na tego typu gry będzie pochodził od osób, które wcześniej nie korzystały z takiej rozrywki, a zdecydowanie łatwiej jest ściągnąć gry F2P z Google Play czy AppStore, niż kupić grę na PC czy konsolę – zauważa Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku. Dodatkowym atutem spółek z branży gier jest bardzo komfortowa sytuacja płynnościowa. Większość z nich może się pochwalić zapasem gotówki i nie posiada zadłużenia odsetkowego.

Pozytywnie są też postrzegani producenci rozwiązań informatycznych. Jednym z beneficjentów ograniczeń wynikających z okresu pandemii jest LiveChat, producent oprogramowania komunikacyjnego. Przymusowe ograniczenia w kontaktach międzyludzkich i konieczność pracy z domu sprawiły, że zyskały na znaczeniu zdalne kanały komunikacji i narzędzia do ich automatyzacji, co oznacza wzrost popytu na produkty spółki.

– Liczymy na pozytywny efekt wzrostu ARPU (dochód z jednego klienta – red.) wynikający z wprowadzenia nowych pakietów cenowych, sposobu rozliczania oraz zwiększenia palety produktów, co umożliwia cross-sell. Wynikom dodatkowo sprzyja umocnienie dolara względem złotego. Spółka powinna rozpoznać ulgę IP box, co wyraźnie zwiększy zysk netto – uważa Księżopolski.

Systematyczna poprawa rezultatów napędzała notowania Asseco Business Solutions należącej do grupy kapitałowej Asseco Poland. Twórca rozwiązań wspomagających zarządzanie zasobami przedsiębiorstwa nie odczuł do tej pory negatywnego wpływu pandemii w wynikach, ale zdaniem analityków może się on pojawić w kolejnych kwartałach.

– Wydatki na IT to jeden z obszarów, gdzie spółki szukać będą oszczędności w dobie problemów finansowych wynikających z pandemii. O ile spodziewamy się, że popyt na systemy warunkujące funkcjonowanie przedsiębiorstw i ich konkurencyjność (zwłaszcza na systemy sprzedawane w chmurze) nie obniży się szybko i będzie korelować z ogólną koniunkturą gospodarczą, o tyle chęć do wydatków na nowe, innowacyjne rozwiązania IT na pewno spadnie. Stąd zakładamy, że choć z opóźnieniem, to branża IT także będzie dotknięta koronawirusem, a wartość całego rynku IT spadnie rok do roku w 2020 r. – uważa Paweł Szpigiel, analityk BM mBanku. Taki scenariusz oznacza, że pole do dalszej poprawy notowań wydaje się być ograniczone.

Wynikowe żniwa dla wybranych

Dla części spółek okres pandemii i ograniczenia z nią związane okazały się szansą na przyspieszenie wzrostu biznesu. Dostrzegli to inwestorzy, stąd dużo lepsze ich zachowanie na tle indeksów giełdowych. Jednym z największych beneficjentów jest Mercator Medical. Producent rękawic medycznych korzysta ze wzrostu popytu na produkty spółki. Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ, wskazuje, że w krótkim okresie epidemia Covid-19 doprowadziła do skokowego zwiększenia zużycia rękawic i wzrostu cen. Jego zdaniem w związku z rosnącą świadomością zdrowotną i spodziewanym wzrostem wydatków w sektorze ochrony zdrowia wysoki popyt na rękawice utrzyma się również w przyszłości.

– Uważamy, że w średnim okresie otoczenie biznesowe dla producentów rękawic powinno się poprawić pod wpływem wyższego popytu oraz wyższych cen produktów, co w konsekwencji powinno pomóc spółce w osiągnięciu docelowej marży EBITDA na poziomie 10 proc. – wyjaśnia.

– Sprzyjająca sytuacja może się utrzymać co najmniej przez dwa–trzy lata, do momentu ewentualnego podwyższenia globalnych mocy produkcyjnych rękawic – dodaje.

Wzrost popytu wsparł również biznes Neuki, dystrybutora farmaceutyków. – W I kwartale dokonywaliśmy gigantycznych zakupów w aptekach, co napędzało cały rynek i dobrze wróży wynikom spółki. Poza tym nieczęsto teraz będziemy widzieć skup akcji i dywidendę, a to oferuje Neuca. Zatem nastawienie rynku do spółki jest pozytywne – uważa Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. Jej zdaniem akcje Neuki nadal mogą się wyróżniać, bo jest to jedna z nielicznych analizowanych spółek, gdzie spodziewa się poprawy zysków rok do roku.

Warto sprawdzić: Te biznesy są odporne na kryzys wywołany pandemią

Efektowną poprawą przychodów i zysków skutecznie przekonuje inwestorów do siebie Dino, co znajduje odzwierciedlenie w długoterminowym trendzie wzrostowym kursu.

– W dłuższym terminie inwestorzy wierzą, że spółki spożywcze mogą należeć do nielicznego grona firm, które w tym roku oraz w kolejnych latach zdołają poprawić wyniki w porównaniu z 2019 r. – uważa Piotr Bogusz, analityk BM mBanku. Według niego Dino raczej nie będzie w stanie poprawić sprzedaży w podobnym tempie jak w 2019 r. – Konsumenci będą raczej wybierać tańsze produkty w ramach tej samej kategorii. W tym roku spodziewam się raczej jednocyfrowego wzrostu sprzedaży porównywalnej – przewiduje ekspert.

Część spółek bardzo szybko otrząsnęła się po marcowej wyprzedaży. Ich kursy powróciły do kontynuacji trendu wzrostowego, co w ostatnich tygodniach zaowocowało nowymi szczytami notowań.

– Gdy emocje na rynku opadły, znów do głosu doszła racjonalna ocena sytuacji, okazało się, że są spółki, którym pandemia nie utrudnia specjalnie działalności, bo mają stabilny portfel zamówień. Co więcej, można znaleźć też takie, które mogą skorzystać w koronawirusowej rzeczywistości. W kilku branżach, takich jak spożywczy handel detaliczny czy handel lekami, odnotowano wzrost popytu. W przypadku aptek było to znaczne przesunięcie w górę. Z kolei spółki z branży gamingowej czy ogólnie nowych technologii (CD Projekt, Ten Square Games, LiveChat) są dobrze przygotowane na kryzys wywołany pandemią. Rynek widzi też sygnały, że popyt na gry czy narzędzia usprawniające komunikację online z klientem rośnie i może być trwałą tendencją, a przy wysokim kursie dolara oznaczać to może dla wspomnianych spółek duże czy nawet rekordowe zyski – wskazuje Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny w MM Prime TFI.

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć