Najbardziej znana na świecie waluta cyfrowa – bitcoin, zdrożała w tym roku o 160 proc., a kurs zbliża się do 19 tys. dolarów. Mimo to prognozy dalszego wzrostu kursu rosną z dnia na dzień, rozbudzając nadzieje na niebotyczne zyski.
Warto sprawdzić: Bitcoin, blockchain, pieniądz wirtualny – co to jest?
David Grider, strateg Fundstrat Global Advisors, uważa, że bitcoin pod koniec 2021 r. wzrośnie do 25 tys. dolarów. Mike Novogratz, założyciel Galaxy Digital, ogłosił na Twitterze, że podrożeje do 65 tys. dolarów. Brian Estes, dyrektor ds. inwestycji w funduszu hedgingowym Off the Chain Capital poszedł jeszcze dalej i granicę postawił na 288 tys. dolarów, a Tom Fitzpatrick, strateg w Citigroup twierdzi, że może to być nawet 318 tys. dolarów.
Inwestorzy doceniają odporność kryptowalut na inflację, bo nie można ich dodrukować
Grider nie zapomina o bańce spekulacyjnej na bitcoinie w 2017 r., kiedy kurs zbliżał się pod koniec grudnia do 20 tys. dolarów, a później spadł o 70 proc. Uważa jednak, że historia się nie powtarza, choć i wtedy – już po krachu – optymizmu w jego firmie nie brakowało. Tom Lee, współzałożyciel Fundstrat, prognozował na początku 2018 r., że cena bitcoina pod koniec roku dojdzie do 25 tys. dolarów, a więc obecnej prognozy. Nigdy nie doszła.