W co inwestować. Jak zarobić na surowcowej hossie

Odbicie gospodarcze po pierwszej fali pandemii wzmacnia rynek surowców. Korzystają na tym inwestorzy, którzy dostrzegli potencjał innych towarów niż złoto. Sprawdzamy, jak zarabiać na tej hossie.

Publikacja: 09.08.2021 16:26

W co inwestować. Jak zarobić na surowcowej hossie

Foto: Adobe Stock

Perspektywy rynku surowcowego według ekonomistów są bardzo dobre, a zapotrzebowanie na surowce będzie rosło wraz z globalnym wzrostem gospodarczym. Inwestycjom sprzyjają też niemal zerowe stopy procentowe i szalejąca inflacja. W Polsce wynosi już 5 proc. i jest najwyższa od 20 lat. W Stanach Zjednoczonych tak wysokiej nie było od kryzysu w 2008 r., a w Niemczech od 1993 r.

Warto sprawdzić: Ceny na polskim rynku sztuki rosną w szalonym tempie

Hossa surowcowa więc wciąż trwa. Skłoniła nawet NN Investment Partners TFI na początku bieżącego roku do przekształcenia subfunduszu Nowej Azji w subfundusz Indeks Surowców, który cieszy się dużą popularnością wśród inwestorów. W ciągu pół roku przyniósł prawie 20-proc. zysk. Fundusz inwestuje 100 proc. aktywów w luksemburski fundusz NN (L) Commodity Enhanced, którego portfel odzwierciedla strukturę wskaźnika Bloomberg Commodity Index Total Return, choć może też nieznacznie od niej odbiegać.

Długoterminowe zyski

W tym roku i z perspektywy 12 miesięcy najlepsze wyniki osiągnęły: Skarbiec Rynków Surowcowych, Pekao Surowców i Energii oraz Allianz Global Metals and Mining. Na czwartym miejscu znajduje się PKO Surowców Globalny, który zdystansował liderów w perspektywie trzyletniej. W ciągu ostatnich 36 miesięcy wypracował 62,4 proc. zysku, podczas gdy subfundusz Skarbca TFI miał ponad 10 proc. straty, Pekao Surowców i Energii zyskał niecałe 15 proc., a Allianz Global Metals and Mining prawie 28 proc. Imponująca jest też pięcioletnia stopa zwrotu, która wynosi prawie 90 proc.

Aktywa subfunduszu PKO Surowców Globalnego inwestowane są w akcje spółek, których działalność związana jest z rynkiem metali, surowców energetycznych, materiałów budowlanych i surowców rolnych. W pierwszej połowie roku prawie 90 proc. aktywów ulokowanych było w spółkach zagranicznych, przede wszystkim kanadyjskich, które stanowiły prawie jedną trzecią portfela. Drugą pozycję z 9,5-proc. udziałem zajmowały spółki rosyjskie. Po ponad 6 proc. aktywów ulokowanych było w papierach spółek francuskich i notowanych w RPA. Stosunkowo dużą pozycję – 5,99-proc. stanowiły spółki z Wybrzeża Kości Słoniowej. W akcjach notowanych na warszawskiej GPW ulokowanych jest niecałe 5 proc.

"fundusze surowcowe"

pieniadze.rp.pl

Dobra dywersyfikacja

PKO Surowców Globalny jest dobrze zdywersyfikowany nie tylko geograficznie. Akcje jednej spółki mogą stanowić do 10 proc. aktywów funduszu, a grupy kapitałowej – 20 proc., ale największą pozycją jest naftowy Total, w którego akcje zainwestowano 5,63 proc. Powyżej 5 proc., a dokładnie 5,59 proc., zaangażowane jest jeszcze tylko w Endeavour Mining, międzynarodową spółkę wydobywczą, która jest właścicielem i operatorem kopalni złota na Wybrzeżu Kości Słoniowej i Burkina Faso.

W tym roku na przegranej pozycji były fundusze złota. Kruszec potaniał od początku roku o prawie 4,7 proc. Nie lepiej zachowywało się srebro, które miało być hitem a potaniało o prawie 3,7 proc., ale mimo to w ciągu trzech ostatnich lat, PKO Akcji Rynku Złota przyniósł ponad 70-proc. stopę zwrotu, a Superfund Goldfuture – prawie 42-proc.

Warto sprawdzić: Rynek rozgrzany debiutami spółek na GPW

Fundusze inwestycyjne chętnie inwestują w metale i energetykę, mniej chętnie w surowce rolne, których ceny są bardzo uzależnione od zmiennych warunków pogodowych. Wyjątkiem jest NN (L) Indeks Surowców. W jego portfelu największy 5,82-proc. udział ma soja i 5,59-proc. kukurydza. Ponad 3 proc. aktywów zainwestowane jest w mąkę sojową i olej sojowy, a niecałe 3 proc. w pszenicę. Równie zdywersyfikowane są inwestycje w energię i metale przemysłowe. W portfelu są też surowce miękkie takie jak cukier czy bawełna oraz żywy inwentarz.

Nie tylko fundusze

W surowce można inwestować bezpośrednio na rynkach terminowych lub w kontrakty na różnice kursowe CFD. Jest to jednak bardzo ryzykowne. Prostszym sposobem jest kupno certyfikatów strukturyzowanych notowanych na GPW. Do wyboru są papiery uzależnione od notowań jednego konkretnego surowca lub kontraktu opartego na nim oraz koszyki kilku surowców. Ryzyko inwestowania w certyfikaty jest różne. Najbezpieczniejsze i najprościej skonstruowane są trackery, czyli certyfikaty indeksowe, które naśladują notowanie konkretnego instrumentu bazowego. Wprawdzie mogą przynosić mniejsze zyski niż inne z wbudowaną dźwignią, ale w razie nietrafionej inwestycji, przyniosą też mniejsze straty. Przykładem takich certyfikatów na produkty rolne są: RCSOJAOPEN Soja, na których w ciągu ostatnich 12 miesięcy można było zarobić prawie 66 proc. czy RCWHTAOPEN Pszenica, którego stopa zwrotu wyniosła 31 proc. W ten sam sposób można inwestować certyfikaty na ropę lub złoto, które są najpopularniejszymi surowcami wśród inwestorów oraz w cukier, kakao, kawę czy gaz ziemny. Można też wybrać koszyk produktów. Certyfikat RCBIEAOPEN obejmuje np. pszenicę, kukurydzę, rzepak i cukier a RCFODAOPEN pszenicę, soję oraz kawę, kakao i cukier. Jest też koszyk metali szlachetnych – RCNMBAOPEN, w którym znajdują się: złoto, pallad, platyna, srebro.

"surowce notowania"

pieniadze.rp.pl

Niebezpieczne zakłady

Popularności nabierają również kontrakty na różnice kursowe CFD ( Contract For Difference), które są instrumentami pochodnymi, umożliwiającymi inwestorom wykorzystanie ruchów cen instrumentów bazowych. Kontrakty stanowią rodzaj zakładu między obiema stronami transakcji na wycenę kontraktu w dniu zamknięcia pozycji i umożliwiają zarabianie zarówno na rynkach wzrostowych, jak i spadkowych. Krótkie pozycje, czyli transakcje sprzedaży mogą również zabezpieczać portfel akcji. Transakcję na kontraktach CFD – w odróżnieniu od kontraktów terminowych – są rozliczane w czasie rzeczywistym. Umożliwia to wypłatę pieniędzy z rachunku lub zaangażowanie w nową inwestycję zaraz po zamknięciu pozycji.

Warto sprawdzić: Jak to jest z akcjami debiutantów. Można dobrze zarobić?

Osoby zaczynające inwestowanie mogą skorzystać z możliwości otwierania niewielkich pozycji. Wielu brokerów umożliwia zawieranie transakcji o równowartości np. dziesięciu baryłek ropy, podczas gdy kontrakty terminowe opiewają na 1000 baryłek. Dzięki temu inwestor ma szanse zapoznać się ze specyfiką wybranego instrumentu. Trzeba jednak pamiętać, że są instrumenty z dźwignią finansową, co wprawdzie oznacza, że zawarcie transakcji wymaga posiadania tylko części potrzebnego do tego kapitału, ale zwiększa też możliwość poniesienia dotkliwych strat.

Perspektywy rynku surowcowego według ekonomistów są bardzo dobre, a zapotrzebowanie na surowce będzie rosło wraz z globalnym wzrostem gospodarczym. Inwestycjom sprzyjają też niemal zerowe stopy procentowe i szalejąca inflacja. W Polsce wynosi już 5 proc. i jest najwyższa od 20 lat. W Stanach Zjednoczonych tak wysokiej nie było od kryzysu w 2008 r., a w Niemczech od 1993 r.

Warto sprawdzić: Ceny na polskim rynku sztuki rosną w szalonym tempie

Pozostało 93% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć