Przypomnę, że obraz był już na rynku. W czerwcu 2016 roku został sprzedany przez dom aukcyjny Ostoya. Cena sprzedaży wyniosła 210 tys. zł i uznawano ją wtedy za okazyjnie niską. Cena wywoławcza na aukcji Ostoi wynosiła zaledwie 75 tys. zł. Różnica pomiędzy cenami z 2016 roku a obecną wyceną szacunkową pokazuje gigantyczny skok cen w ciągu ostatnich kilku lat.
Oferowany obraz budzi wielkie emocje, ponieważ Matejko to aukcyjny rekordzista. Czy zostanie ustanowiony kolejny rekord cenowy? Ile zarobi klient, który kupił obraz w 2016 roku?
Obrazy Matejki pojawiają się wyjątkowo rzadko i są ostro licytowane. W czerwcu 2020 roku Polswiss Art za rekordową cenę sprzedał „Portret prof. Karola Gilewskiego”, namalowany przez Matejkę w 1872 roku. Na aukcji przybito młotkiem cenę ok. 5,9 mln zł. Cena wraz z opłatą aukcyjną wyniosła ok. 6,9 mln zł, a więc blisko 7 mln. Wycena szacunkowa wynosiła 3–5 mln zł.
Warto sprawdzić: Ceny na polskim rynku sztuki rosną w szalonym tempie
W 2020 roku „Portret prof. Karola Gilewskiego” zajął pierwsze miejsce w rankingu stu najwyższych transakcji aukcyjnych sztuki dawnej. Matejko uzyskał wyższą cenę niż dzieła np. Jacka Malczewskieo czy Tamary Łempickiej. „Portret prof. Gilewskiego” jest jednym z najdrożej sprzedanych obrazów w dziejach wolnego rynku.
Wydarzeniem jest już samo pojawienie się na rynku aukcyjnym dzieła Matejki. W dodatku dzieła będącego szkicem do najświetniejszej pracy w dorobku tego artysty. Obraz należał do Adama Sapiehy. W katalogu przypomniano rolę, jaką odgrywał w polityce Adam Sapieha sportretowany na obrazie. Postać Witolda, jak i jego malarski model, książę Sapieha symbolizowali sojusz Polski i Litwy przeciwko germańskiemu wrogowi.