W połowie września sprzedawcy w nowozelandzkim sklepie Studio 1 Vintage Acoustic Guitars odebrali z pozoru rutynowy telefon. Dzwoniła mieszkająca pod Auckland 85-letnia Margaret, w latach 60. pracownica Motueka High School w Nelson. W owych czasach Margaret odkupiła za symboliczną kwotę od kolegi z placówki, uczącego tam muzyki, małą gitarę akustyczną firmy Martin. Podobał jej się rozmiar pudła - 3/4, co oznacza znacznie mniejsze gabaryty niż standardowa gitara akustyczna - a wiek, oceniany przez Margaret na "gdzieś z połowy XIX wieku", jej nie przeszkadzał. Teraz chciała instrument sprzedać: jej córka Jo potrzebuje pieniędzy na chemioterapię.