– Na początku października wielu studentów przychodzi z pytaniem, co zrobić, aby otrzymać preferencyjny kredyt studencki. Jednak liczba składających wnioski spada z roku na rok – mówi Katarzyna Münnich z Pekao.
Potwierdza to Grzegorz Kuźlak z PKO BP. Jego zdaniem zauważalny spadek liczby udzielanych kredytów jest efektem głównie niżu demograficznego.
– Na kredyt decydują się przede wszystkim ci, którym tryb studiów uniemożliwia podjęcie pracy. Często są to studenci kierunków, na których po prostu trzeba uczestniczyć we wszystkich zajęciach. Albo ci, którzy planują wyjazd na Erasmusa i potrzebują dodatkowych środków – dodaje Katarzyna Münnich.
– W edycji 2015/2016 spodziewamy się nieznacznie większego zainteresowania z uwagi na możliwość wnioskowania przez studentów i doktorantów o podwyższoną kwotę – 800 zł miesięcznie – twierdzi Grzegorz Kuźlak.
Przedstawiciele banków są zgodni, że studenci mają największe kłopoty z zabezpieczeniem kredytu. Wiele osób nie składa dokumentów m.in. z obawy, że nie znajdą nikogo, kto mógłby poręczyć kredyt.