Emocje rządzą naszymi inwestycjami

Gdy indeksy na giełdzie spadają, natychmiast rezygnujemy z akcji.

Publikacja: 01.04.2018 12:30

Emocje rządzą naszymi inwestycjami

Foto: Adobe Stock

Marzec jest drugim z kolei miesiącem korekty na giełdach. Co prawda nie mamy jeszcze danych na temat napływu pieniędzy do funduszy za ten miesiąc, jednak z zachowania większości klientów w styczniu i lutym można wysnuć kilka wniosków. I nie są to wnioski optymistyczne.

Wyniki mogą rozczarować

– Początek 2018 r. dobitnie pokazał, jak emocjonalni są inwestorzy. W styczniu, gdy giełdowe indeksy ustanawiały kolejne historyczne maksima, wśród klientów krajowych funduszy akcji panował optymizm, a bilans sprzedaży wyniósł blisko 340 mln zł netto – mówi Katarzyna Czupa z firmy Analizy Online.

W lutym, gdy na rynkach akcji na dobre pojawiła się korekta, sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Saldo wpłat i umorzeń wyniosło minus 720 mln zł.

– Podobnych przykładów w historii mamy więcej. Kapitał płynie do funduszy akcyjnych, gdy mamy do czynienia z naprawdę silnym wzrostem na giełdzie. Inwestorzy decydują się na ten krok najczęściej w okolicy lokalnych szczytów. W przypadku strat sytuacja jest odwrotna; wystarczy relatywnie mniejszy ruch w dół, by zniechęcić klientów – tłumaczy Katarzyna Czupa.

Jej zdaniem tak zachowują się drobni inwestorzy nie tylko w Polsce, ale również na świecie. U nas pieniądze były przenoszone z funduszy akcji do pieniężnych i gotówkowych. W lutym ta grupa odnotowała rekordowo wysokie napływy – ponad 2 mld zł. Zaś od połowy zeszłego roku do funduszy pieniężnych i gotówkowych płynie regularnie około 1 mld zł miesięcznie. I niekoniecznie jest to dobra informacja dla uczestników takich funduszy, które w zeszłym roku rzeczywiście notowały solidne wyniki.

Co prawda, ta grupa będzie pierwszym beneficjentem wzrostu stóp procentowych, ale to może nastąpić dopiero w 2019 r. Na razie zarządzający są zmuszeni do kupowania papierów dłużnych, których rentowność – w związku z wysokim popytem – spada.

– Myślę, że wielu klientów może się rozczarować wynikami tych najbezpieczniejszych funduszy. Będą one pewnie niższe w porównaniu z wynikami z zeszłego roku. W związku z tak ogromnym napływem środków może dojść do rozwodnienia zysków – przyznaje Piotr Osiecki, prezes Altus TFI.

– Rezultaty funduszy pieniężnych rzeczywiście mogą być gorsze od wyników w 2017 r., ale nie będzie to znacząca różnica – twierdzi z kolei Dariusz Lasek, członek zarządu Skarbca TFI. – Wynika to przede wszystkim z tego, że okres spadku rentowności na świecie powoli się kończy. Nie zakładałbym jednak, że stopy zwrotu będą rozczarowujące, ponieważ powinny być znacząco wyższe od inflacji. A to pozwala zachować realną wartość inwestycji i ewentualnie osiągnąć zysk.

Ryzyka, że rezultaty najbezpieczniejszych funduszy będą wyraźnie słabsze, nie dostrzega Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Pekao TFI.

– Takich zagrożeń nie widzą również nasi klienci, którzy – biorąc pod uwagę historyczne i obecne wyniki naszych funduszy gotówkowych i pieniężnych oraz porównując je z ofertą oprocentowania na lokatach bankowych – decydują się na zakup jednostek uczestnictwa w funduszach.

Akcje przyniosą najwięcej

Warto przypomnieć, że inwestowanie za pośrednictwem funduszy, szczególnie akcji, powinno mieć charakter długoterminowy, więc nie należy się obawiać zawirowań rynkowych, czy kryzysów, bo są to naturalne zjawiska.

– Większość osób nie powinna zmieniać strategii, bo najczęściej zmiany będą dokonywane w złą stronę (np. gdy będą spadki na giełdzie, inwestorzy będą wycofywać się z funduszy akcji ze strachu) – uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Portfel należy dywersyfikować, jednak historia pokazuje, że w dłuższym okresie to akcje będą górą.

– Od wielu miesięcy obserwujemy napływy kapitału do funduszy bezpiecznych. Inwestorzy długoterminowi wybierający takie rozwiązania popełniają błąd. W długim terminie akcje zapewniają lepszą stopę zwrotu, w stosunku do ryzyka, w porównaniu z funduszami dłużnymi i gotówkowymi – podkreśla Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ.

Jak zauważa, inwestorzy mylą zmienność z ryzykiem. To, że fundusze akcyjne charakteryzuje wyższa zmienność, nie oznacza, że są ryzykowne, gdyż w długim terminie akcje zawsze zapewniają kilkakrotnie wyższą stopę zwrotu niż obligacje. ©?

Duże wpłaty mogą rozwodnić zyski

Przez większość poprzedniego roku fundusze akcji, zarówno polskich, jak i zagranicznych, notowały solidne stopy zwrotu. Rzadko jednak klienci lokowali tam swoje oszczędności. Sytuacja zmieniła się na początku tego roku.

Wówczas do najbardziej ryzykownych funduszy detalicznych trafiło łącznie 343 mln zł. Klientów najwyraźniej skusiły wysokie stopy zwrotu za cały 2017 r. Nastroje jednak szybko się odmieniły. W lutym, kiedy na rynkach akcji pojawiła się długo niewidziana korekta, z funduszy akcji wycofano około 720 mln zł. Warto zauważyć, że w całym 2017 r. wpłacono do nich nieco ponad 900 mln zł.

Od miesięcy kapitał napływa głównie do funduszy pieniężnych i gotówkowych, które również mają za sobą udany rok, a najlepsze z nich mogłyby konkurować pod względem stopy zwrotu nawet z funduszami akcji. Jednak miliardowe napływy mogą spowodować rozwodnienie zysków za ten rok. Wysoki popyt oraz nikłe szanse na podwyżkę stóp procentowych w najbliższych miesiącach powodują spadek rentowności obligacji skarbowych oraz korporacyjnych.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10