Prywatne muzea narodowych pamiątek

Chętnie kupowane są druki, odznaki, numizmaty związane z odzyskaniem niepodległości w 1918 r.

Publikacja: 17.12.2016 07:45

Za 5,5 tys. zł został kupiony plakat Edwarda Okunia  z 1919 r.

Za 5,5 tys. zł został kupiony plakat Edwarda Okunia z 1919 r.

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Wystawa stu eksponatów pochodzących ze stu prywatnych zbiorów ma uświetnić setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. Z taką inicjatywą wystąpił Ryszard Kruk, który od lat prowadzi portal „Kolekcjonerstwo dla wiedzy” (www.kolekcjonerstwo.pl). Otwarcie wystawy planowane jest na 9 listopada 2018 r.

Z analizy rynku antykwarycznego wynika, że prawdopodobnie jest to najpopularniejszy temat polskich prywatnych kolekcji. Znajdują się w nich prawdziwe skarby. Na przykład w 2015 r. antykwariat Lamus (www.lamus.pl) oferował zabytki z kolekcji Krzysztofa Kołodki. Wśród nich był dokument z 16 listopada 1918 r. o nadaniu honorowego obywatelstwa m.st. Warszawy Józefowi Piłsudskiemu. Decyzja w tej sprawie zapadła na posiedzeniu Prezydium Rady Warszawy 12 (!) listopada 1918 r. Ów biały kruk został kupiony za 11 tys. zł przy wysokiej cenie wywoławczej 8 tys. zł. Na tej samej aukcji Lamusa za 24 tys. zł (cena wywoławcza 3 tys. zł) sprzedano dyplom nadania Marszałkowi odznaki pułkowej.

Piłsudski najpopularniejszy

Można podać setki przykładów ostrej licytacji pamiątek mniej lub bardziej związanych z odzyskaniem niepodległości w 1918 r. Piłsudski jest najpopularniejszą postacią historyczną wśród kolekcjonerów. Może z nim rywalizować chyba tylko Tadeusz Kościuszko.

– Pamiątki dotyczące odzyskania przez Polskę wolności w 1918 r. bardzo często są elementem różnych kolekcji tematycznych. Kolekcjonerzy zbierają np. plakaty lub pocztówki dotyczące historii Polski w XX wieku, pamiątki dotyczące I wojny światowej lub dziejów Galicji. Apel o zorganizowanie wystawy uświadomi kolekcjonerom, że w swoich zbiorach mają również unikaty dotyczące 1918 r. – twierdzi Piotr Wójtowicz, antykwariusz z Krakowa.

Ryszard Kondrat z Warszawskiego Centrum Numizmatycznego (www.wcn.pl) potwierdza, że odzyskanie niepodległości w 1918 r. to często element szerszych kolekcji tematycznych dotyczących np. dziejów polskiej gospodarki w XX wieku.

– Niektóre kolekcje to prywatne muzea niepodległości Polski. Bez względu na zainteresowania kolekcjonerzy chętnie kupują pamiątki związane z 1918 r. Powodzeniem cieszy się np. srebrny medal „10-lecie Polski odrodzonej”. Ma wyjątkową, symboliczną wartość. Został zaprojektowany przez Tadeusza Breyera – mówi Ryszard Kondrat.

I opowiada, że w czasach PRL władze cenzurowały publikacje numizmatyczne. Nie można było drukować informacji o numizmatach upamiętniających cud nad Wisłą, czyli zwycięstwo wojsk polskich nad bolszewikami w 1920 r. Cenzura nie zezwalała na reprodukcję medalu przedstawiającego wschodnie granice Polski w dwudziestoleciu międzywojennym. Taka mapa widnieje na medalu J. Aumillera wybitym w 1928 r. na dziesięciolecie odzyskania niepodległości.

Młodzi licytują

Według Jerzego Majewskiego z krakowskiej Desy (www.desa.art.pl), pamiątki dotyczące odzyskania niepodległości w 1918 r. coraz częściej są kupowane na aukcjach przez młodych klientów w wieku ok. 30 lat. Jerzy Majewski od lat organizuje specjalistyczne aukcje dawnych odznak i odznaczeń. Niedawno odbyła się aukcja nr 157, podczas której znów zanotowano rekordowe obroty, ok. 450 tys. zł. To doskonały wynik; w branży falerystycznej wiele eksponatów ma niskie ceny wywoławcze, ok. 40 – 100 zł.

– Od kilku lat utrwala się nowa tendencja. Młodzi przychodzą na aukcje z fotografiami przodków np. w legionowych mundurach. Ostro licytują odznaki, jakie pradziadek nosił na mundurze. Rekonstruują w ten sposób zbiory rodzinnych pamiątek. Dlatego ceny rosną – mówi Jerzy Majewski.

Ryszard Kruk apeluje o zaprezentowanie na wystawie z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości unikalnych przedmiotów z prywatnych zbiorów, w tym: dokumentów, listów, malarstwa i rzeźby, fotografii, militariów, numizmatów, rzemiosła artystycznego. Wystawa będzie promować ideę prywatnego kolekcjonerstwa. Uświadomi społeczeństwu, że prywatni kolekcjonerzy ratowali materialne świadectwa naszej tożsamości narodowej.

Jak wziąć udział w wystawie

Jeden kolekcjoner będzie mógł zaprezentować jeden eksponat. Złożona z muzealników komisja kwalifikacyjna wybierze spośród nadesłanych propozycji sto najcenniejszych obiektów. Otwarcie wystawy będzie połączone z uroczystością wręczenia nagrody „Kolekcjonerstwo – nauka i upowszechnianie” im. Feliksa Jasieńskiego, w ramach trzeciej dorocznej edycji.

Co zrobić, żeby wziąć udział w wystawie? Szczegółowe warunki organizacyjne są podane na stronie portalu „Kolekcjonerstwo dla wiedzy”. Organizatorzy oczekują propozycji do 31 stycznia 2017 r. Zebranie ich pozwoli na kontynuowanie rozmów dotyczących wystawy z czołowymi muzeami. Dzięki konkretnym eksponatom łatwiej będzie przekonać wybrane muzeum, żeby mocniej zaangażowało się w organizację wystawy.

Inicjator wystawy Ryszard Kruk zawodowo jest związany z rynkiem finansowym. Na co dzień jest doradcą zarządu Enterprise Investors. Prywatnie kolekcjonuje m.in. dokumenty z życia społecznego Krynicy, Muszyny i Żegiestowa. Od lat prowadzi pro publico bono stronę „Kolekcjonerstwo dla wiedzy”.

Sygnatariuszami apelu o zorganizowanie wystawy są: Leszek Koziorowski, wybitny kolekcjoner historycznych papierów wartościowych oraz Marek Sosenko, którego zbiory były prezentowane na wystawach m.in. w Zamku Królewskim w Warszawie.

Wystawa stu eksponatów pochodzących ze stu prywatnych zbiorów ma uświetnić setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. Z taką inicjatywą wystąpił Ryszard Kruk, który od lat prowadzi portal „Kolekcjonerstwo dla wiedzy” (www.kolekcjonerstwo.pl). Otwarcie wystawy planowane jest na 9 listopada 2018 r.

Z analizy rynku antykwarycznego wynika, że prawdopodobnie jest to najpopularniejszy temat polskich prywatnych kolekcji. Znajdują się w nich prawdziwe skarby. Na przykład w 2015 r. antykwariat Lamus (www.lamus.pl) oferował zabytki z kolekcji Krzysztofa Kołodki. Wśród nich był dokument z 16 listopada 1918 r. o nadaniu honorowego obywatelstwa m.st. Warszawy Józefowi Piłsudskiemu. Decyzja w tej sprawie zapadła na posiedzeniu Prezydium Rady Warszawy 12 (!) listopada 1918 r. Ów biały kruk został kupiony za 11 tys. zł przy wysokiej cenie wywoławczej 8 tys. zł. Na tej samej aukcji Lamusa za 24 tys. zł (cena wywoławcza 3 tys. zł) sprzedano dyplom nadania Marszałkowi odznaki pułkowej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO