Debiut Opałki na rynku fotografii

Do kupienia jest autoportret autora „Detali”, jeden z tych robionych regularnie przez malarza

Publikacja: 30.04.2016 10:16

Od 25 tys. zł rozpocznie się licytacja dwóch fotografii przedstawiających Witkacego

Od 25 tys. zł rozpocznie się licytacja dwóch fotografii przedstawiających Witkacego

Foto: fotografia kolekcjonerska

Po raz pierwszy na krajowym rynku pojawi się fotograficzny autoportret malarza Romana Opałki (1931–2011). Ma bardzo wysoką cenę wywoławczą – 90 tys. zł. Estymację, czyli wycenę szacunkową, ustalono na 100–120 tys. zł. Autoportret będzie licytowany podczas kolejnej aukcji z cyklu Fotografia Kolekcjonerska zaplanowanej na 15 maja.

Roman Opałka osiągnął sukces na międzynarodowym rynku sztuki. Był najwyżej cenionym na światowych aukcjach żyjącym polskim artystą. Na przykład w 2010 r. na aukcji w Sotheby’s w Londynie jego dzieło zostało kupione za 713 tys. funtów brytyjskich.

Zasłynął jako autor „Detali”, czyli malowanych od 1965 r. obrazów, które zapełniał rzędami kolejnych liczb. Dokumentował w ten sposób upływ czasu. Artysta na bieżąco fotografował także swoją twarz, pokazując starzenie się. Jedna z takich autorskich fotografii (30 na 23 cm) będzie do kupienia na aukcji. Odbitka żelatynowo-srebrowa ma charakter unikatowy, jest sygnowana i opisana na odwrocie przez autora.

Rekordowy Witkacy

Aukcje z cyklu Fotografia Kolekcjonerska odbywają się dwa razy do roku. Ta edycja nosi tytuł „Poza portret. O człowieku w polskiej fotografii”. Kuratorką aukcji i wystawy przedaukcyjnej jest Katarzyna Sagatowska.

Atrakcją oferty są trzy portrety Witkacego, który jest wysoko notowany na krajowym i międzynarodowym rynku. Od 25 tys. zł rozpocznie się licytacja dwóch fotografii z 1931 r. Przedstawiają Nenę Stachurską i Witkacego. Oryginalne odbitki typu vintage prints mają wymiary 17,7 na 11,8 cm oraz 18,7 na 12,7 cm. Fotografie wykonał Władysław Jan Grabski. Wielokrotnie reprodukowano je w albumach, prezentowano na wystawach w kraju i na świecie. Na trzeciej fotografii z 1932 r. widzimy Witkacego z Janiną Turowską (cena wywoławcza 20 tys. zł).

Przypomnę, że w 2015 r. na targach sztuki Art Basel w Bazylei Gallery Berinson oferowała fotografię Witkacego za 250 tys. euro. W kraju zdjęcia artysty sprzedawane są średnio po ok. 80 tys. zł.

Jak krajowy rynek ocenia kolekcjoner fotografii artystycznej Cezary Pieczyński? Jego kolekcję prezentowało przed laty Muzeum w Wilanowie na wystawie „Uśpiony kapitał”.

– Obroty na aukcjach z cyklu Fotografia Kolekcjonerska rosną. Pojawiają się coraz ciekawsze, nierzadko unikatowe dzieła o muzealnej wartości – mówi Cezary Pieczyński. – Rośnie świadomość właścicieli fotografii. Widzą, że można coraz więcej zarobić na ich sprzedaży. Ale oryginalne odbitki klasyków polskiej fotografii, dzieła z lat 40., 50. i 60., są wciąż niedoszacowane. Ich ceny są umiarkowane w porównaniu z równorzędną fotografią na przykład na Węgrzech, w Czechach, na Słowacji, nie mówiąc o USA. Na aukcjach z cyklu Fotografia Kolekcjonerska kupują przede wszystkim młodzi klienci. To może zapewnić dynamiczny rozwój tego rynku.

Drożeją prace Zofii Rydet

Rosną ceny dzieł klasyków, zarówno te sugerowane w estymacjach, jak i uzyskiwane przy sprzedaży. Na przykład fotografia Zofii Rydet (1911–1997) z cyklu „Zapis socjologiczny” w 2014 r. była wystawiona na aukcji z ceną wywoławczą 3 tys. zł (estymacja 4–6 tys. zł), a została kupiona za 3,3 tys. zł. W 2015 r. inne zdjęcie Rydet z tego samego cyklu wystawiono z ceną wywoławczą 3 tys. zł i estymacją 8–12 tys. zł. Zmieniło właściciela za 10 tys. zł. W tym roku cena wywoławcza wynosi 4 tys. zł.

Na aukcjach Fotografia Kolekcjonerska programowo utrzymywane są względnie niskie ceny wywoławcze. Są one magnesem dla klientów. Co ważne, nie ma cen ukrytych, poniżej których właściciel nie godzi się na sprzedaż zdjęcia.

Dwujęzyczny katalog

Oferta aukcyjna to przekrój historii polskiej fotografii artystycznej. Już za 350 zł będzie można kupić dwie fotografie typu carte de visite Karola Beyera (1818–1877). 1,5 tys. zł to cena fotografii Zbigniewa Dłubaka z cyklu „Asymetria”. Okładkę katalogu zdobi zdjęcie wykonane przez Jerzego Gardulskiego (wywoławcza 2 tys. zł).

Edward Hartwig uwiecznił na zdjęciach swoje córki, Danutę i Ewę. Od 18 tys. zł rozpocznie się licytacja pracy Natalii Lach Lachowicz z 1970 r. Koneserów zainteresuje „Autopoertret” Pawła Pierścińskiego z 1955 r. (cena wywoławcza 3 tys. zł). Muzealną wartość ma studium portretowe Bronisława Schlabsa z 1954 r. (wywoławcza 3 tys. zł).

Niektóre zdjęcia pokazują ludzi uwikłanych w wielkie wydarzenia z historii Polski. Zdjęcie Chrisa Niedenthala z 1982 r. pokazuje nielegalną manifestację „Solidarności” na placu Zamkowym w Warszawie (wywoławcza 3 tys. zł).

W ofercie aukcyjnej jest także zdjęcie Zbigniewa Libery z 1996 r. „Lego. Obóz koncentracyjny” (cena wywoławcza 3 tys. zł). Rafał Milach uwiecznił dziennikarza Wojciecha Manna. Kolekcjonerów zainteresują prace Magdy Hueckel (cena wywoławcza 5 tys. zł) i Joanny Zastróżnej (wywoławcza 3,5 tys. zł).

Wysokie ceny uzyskują fotografie najmłodszych artystów urodzonych w latach 80., np. Dawida Misiornego, Macieja Nabrdalika, Joanny Piotrowskiej, Igora Pisuka. Młodzi mają kontakt z najlepszymi galeriami na świecie, wystawiają prace na prestiżowych międzynarodowych wystawach, publikują je w branżowej światowej prasie. Wybitne dzieła najmłodszych fotografów mają szansę na dynamiczny wzrost cen.

Zorganizowano też kurs dla debiutantów na tym rynku „Kolekcjonowanie w praktyce”.

Oferta została opisana w dwujęzycznym katalogu. Warto zdobyć w antykwariatach katalogi z poprzednich aukcji. To podstawowe źródło wiedzy o cenach i ofercie na krajowym rynku fotografii artystycznej.

Redakcja „Rzeczpospolitej” jest patronem medialnym 16. Aukcji Fotografia Kolekcjonerska

Więcej o aukcji Fotografia Kolekcjonerska www.artinfo.pl

Informacje o aukcji

16. aukcja z cyklu Fotografia Kolekcjonerska odbędzie się w Warszawie 15 maja 2016 r. Organizowana jest przez portal Fotografia Kolekcjonerska przy współpracy Artinfo.pl. 5 maja zostanie otwarta wystawa przedaukcyjna w centrum Mysia 3 w Warszawie. 10 i 12 maja odbędą się kursy dla początkujących kolekcjonerów fotografii.

Po raz pierwszy na krajowym rynku pojawi się fotograficzny autoportret malarza Romana Opałki (1931–2011). Ma bardzo wysoką cenę wywoławczą – 90 tys. zł. Estymację, czyli wycenę szacunkową, ustalono na 100–120 tys. zł. Autoportret będzie licytowany podczas kolejnej aukcji z cyklu Fotografia Kolekcjonerska zaplanowanej na 15 maja.

Roman Opałka osiągnął sukces na międzynarodowym rynku sztuki. Był najwyżej cenionym na światowych aukcjach żyjącym polskim artystą. Na przykład w 2010 r. na aukcji w Sotheby’s w Londynie jego dzieło zostało kupione za 713 tys. funtów brytyjskich.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru