Wiele atrakcji dla miłośników historii

Zegar z Fabergé, medal z bojarami kłaniającymi się królowi Polski

Publikacja: 09.01.2016 13:00

Na 9,5 tys. zł wyceniono rysunek Kazimierza Sichulskiego

Na 9,5 tys. zł wyceniono rysunek Kazimierza Sichulskiego

Foto: Sopocki Dom Aukcyjny

W ciągu 20 dni grudnia odbyło się aż 30 aukcji. W styczniu będzie ich zdecydowanie mniej, ale pojawią się obiekty budzące sensację. Na aukcję Rempeksu 27 stycznia przyjęto z ceną wywoławczą 100 tys. zł, zegar karetowy (16 na 10 na 9,5 cm). Sygnatura wskazuje, że obudowę wykonano ze złoconego brązu i srebra w sławnej rosyjskiej firmie złotniczej Carla Fabergé. Tarcza jest sygnowana H. Moser & Cie.

Henry Moser był Szwajcarem. Wyjechał do Petersburga i tam założył swój pierwszy warsztat zegarmistrzowski. Potem otworzył przedstawicielstwa w Moskwie oraz Niżnym Nowogrodzie. Jego klientami byli książęta i oficerowie, członkowie dworu carskiego.

Zegar pojawił się tuż przed zamknięciem aukcyjnej oferty. Dopiero trwają szczegółowe badania. Z powodu niskiej podaży na krajowym rynku dzieła sztuki lub antyki nierzadko przyjmowane są na aukcje nawet po wyznaczonym terminie.

Rempex po ubiegłorocznym sukcesie (3 mln zł za obraz Siemiradzkiego to rekordowa cena sprzedaży na aukcji) chce w tym roku dodatkowo organizować aukcje tematyczne. Na 17 lutego zaplanował aukcję dorobku żydowskich malarzy z Ecole de Paris, np. Meli Muter, Zygmunta Menkesa, Artura Markowicza, Joachima Weingarta, Maurycego Trębacza, Aleksandra Blondela. Będzie ok. 60 prac w różnych technikach (olej, grafika, rysunek) w cenach już od 1,5 tys. zł.

Jan Matejko za 1,4 tys. zł

Już wiadomo, że w styczniu odbędą się co najmniej cztery aukcje. Oprócz comiesięcznej w Rempeksie 19 stycznia będzie aukcja najmłodszej sztuki w Desie Unicum (www.desa.pl); wszystkie ceny wywoławcze będą wynosiły 500 zł. Dom Aukcyjny Bohema Nowa Sztuka (www.bohemanowasztuka.pl) 13 stycznia zaprasza na aukcję malarstwa.

Sopocki Dom Aukcyjny (www.sda.pl) 23 stycznia organizuje aukcję prac na papierze. Będzie mnóstwo ciekawostek z prowokacyjnie niskimi cenami wywoławczymi. Już od 1,4 tys. zł będzie licytowany ołówkowy szkic Jana Matejki. Na 700 zł wyceniono rysowany ołówkiem pejzaż Romana Kochanowskiego. 1,8 tys. zł to cena wywoławcza „Studium koni z jeźdźcem” (25 na 19 cm) Piotra Michałowskiego. Będą też efektowne prace Zofii Stryjeńskiej po 400 zł.

Wybitną wartość kolekcjonerską w ofercie sopockiej firmy mają rzadkie grafiki Ryszarda Stryjca (1932–1997), np. praca „Don Kichote”. Grafiki wyceniono na 1,2 tys. zł. Artysta zdobył za życia wysoką pozycję w Europie. Niemieccy kolekcjonerzy nazywali go gdańskim Durerem. Sławę w Niemczech zyskał po mistrzowskim wykonaniu ekslibrisu dla Rity Sussmuth, przewodniczącej Bundestagu.

Efektownie wyglądają „Słoneczniki” (62 na 47 cm) narysowane węglem przez Kazimierza Sichulskiego. Rysunek nie jest sygnowany. Mógłby uchodzić za pracę Stanisława Wyspiańskiego. Ciekawe, czy w katalogu znajdziemy informację, że praca ta pochodzi z wybitnej prywatnej kolekcji. Cenę wywoławczą ustalono na 9,5 tys. zł.

Atrakcją jak zawsze będą łódzkie targi zabytkowej motoryzacji Moto Weteran Bazar (www.motoweteranbazar.com). Odbędą się 16 stycznia w hali. Towarzyszą im pokazy przygotowane przez miłośników historii. Będą rekonstrukcje wydarzeń militarnych z uczestnikami w mundurach z danej epoki, zabytkową bronią, oryginalnymi pojazdami bojowymi. Warszawskie Centrum Numizmatyczne (www.wcn.pl) świętuje w tym roku jubileusz ćwierćwiecza. Z tej okazji zostanie wydany album o najpiękniejszych polskich numizmatach. Będzie można je wylicytować podczas aukcji 7 maja. Autorem opracowania jest historyk i numizmatyk dr Witold Garbaczewski.

Już dziś kolekcjonerzy emocjonują się, jakie wyjątkowe okazy trafią pod młotek. Z pewnością ozdobą aukcji będzie np. srebrny medal z 1636 r. przedstawiający scenę uwolnienia Smoleńska spod władzy Rosjan. Bojarzy kłaniają się królowi Polski Władysławowi IV. Medal jest jak obraz. Precyzyjnie przedstawiono setki szczegółów widocznych gołym okiem. Nie trzeba być znawcą, żeby się nim zachwycić (zdjęcie powyżej). Wystartuje z ceną szacunkową 75 tys. zł.

Na aukcji pojawi się też talar koronny króla Jana III Sobieskiego wybity w Bydgoszczy, wyceniony na ok. 250 tys. zł. Na świecie znanych jest kilka takich monet (mniej niż dziesięć).

Właściciela może zmienić pierwszy grosz Polski z czasów króla Kazimierza Wielkiego. Dla laika wygląda niepozornie, jak kawałek cieniutkiej blaszki. Ale według kolekcjonerów jego pojawienie się w sprzedaży jest wydarzeniem równie ważnym jak lot człowieka na Księżyc.

Pod młotek trafi jeden z pierwszych dukatów wybity w Krakowie w 1532 r. W 2010 r. ta rzadka moneta została kupiona za 300 tys. zł i teraz z taką ceną wywoławczą wystartuje na licytacji. Będą też monety ze sławnej na świecie kolekcji Henryka Karolkiewicza. W 2000 r. walory z tej kolekcji były sprzedawane na aukcji w Nowym Jorku, co zapoczątkowało skok cenowy na rynku polskich numizmatów.

Na co dzień nie dostrzegamy piękna monet i banknotów. Wiele numizmatów zaprojektowali najwięksi polscy artyści. Warto kupić w antykwariacie bogato ilustrowany katalog sprzed kilku lat „Wybrane projekty graficzne banknotów Narodowego Banku Polskiego”.

Jeden z najpiękniejszych polskich banknotów (tzw. z dębem, o nominale 100 zł) zaprojektował w 1932 r. Józef Mehoffer. Autorem projektu popularnej w PRL pięknej monety o nominale 5 zł z wizerunkiem rybaka był Wojciech Jastrzębowski.

Kartki zaopatrzeniowe jako antyki

Warszawskie Centrum Numizmatyczne często wydaje monografie dla kolekcjonerów. Z okazji jubileuszowej 50. aukcji w lutym 2012 r. ukazał się album z numizmatami ilustrującymi historię Polski i historię polskiej g ospodarki. Monografię napisał prof. Borys Paszkiewicz. Część nakładu miała luksusową introligatorską oprawę. Dziś książka jest dostępna tylko na aukcjach. Stanowi podstawowe źródło wiedzy dla kolekcjonerów i miłośników narodowej historii.

Antykwariusze zajmujący się numizmatyką stale edukują klientów. Jest wiele katalogów i monografii, które mobilizują kolekcjonerów do poszukiwania i kupowania rzadkich obiektów.

Właśnie kończy się nakład monografii napisanej przez wybitnego kolekcjonera Jana Oleńskiego „Ogólnopolskie kartki zaopatrzeniowe z lat 1976–1989″. Kartki te dopiero wchodzą na rynek aukcyjny. Ich ceny są na razie względnie niskie, wynoszą kilkaset złotych.

Warszawskie Centrum Numizmatyczne na swojej stronie internetowej nieodpłatnie udostępnia archiwum zawierające notowania z blisko 170 tys. transakcji przeprowadzonych przez firmę. Obiekty są sfotografowane i opisane w sposób pozwalający na ich identyfikację. Można porównywać ceny, oceniać potencjał inwestycyjny monety.

Analiza takich danych ma wartość edukacyjną. Informacje można skonfrontować z danymi z archiwów innych firm, z katalogami różnych autorów. Można zapytać o ceny na licznych forach dyskusyjnych dla kolekcjonerów i w Polskim Towarzystwie Numizmatycznym (www.ptn.pl).

W ciągu 20 dni grudnia odbyło się aż 30 aukcji. W styczniu będzie ich zdecydowanie mniej, ale pojawią się obiekty budzące sensację. Na aukcję Rempeksu 27 stycznia przyjęto z ceną wywoławczą 100 tys. zł, zegar karetowy (16 na 10 na 9,5 cm). Sygnatura wskazuje, że obudowę wykonano ze złoconego brązu i srebra w sławnej rosyjskiej firmie złotniczej Carla Fabergé. Tarcza jest sygnowana H. Moser & Cie.

Henry Moser był Szwajcarem. Wyjechał do Petersburga i tam założył swój pierwszy warsztat zegarmistrzowski. Potem otworzył przedstawicielstwa w Moskwie oraz Niżnym Nowogrodzie. Jego klientami byli książęta i oficerowie, członkowie dworu carskiego.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru