Od sześciu tygodni banki i firmy, które mają sieci urządzeń ATM obowiązuje zarządzenie NBP w sprawie sposobu i trybu przeliczania, sortowania, pakowania i oznaczania opakowań banknotów i monet oraz wykonywania czynności związanych z zaopatrywaniem banków w te znaki.
Czytaj także: Bankomat potrafi zrobić coraz więcej
Zgodnie z nim wpłatomaty mogą zatrzymywać banknoty, co do których mają podejrzenia, że nie są autentyczne. Później prawdziwość banknotu bada bank, a jeśli nie jest w stanie tego ustalić odsyła gotówkę do NBP. Sześć tygodniu po wprowadzeniu nowych regulacji zapytaliśmy banki o skalę zatrzymań banknotów w ich wpłatomatach. Większość z zapytanych nie chciał podzielić się danymi.
– Nie prowadzimy w tej chwili takich szczegółowych statystyk – poinformował Miłosz Gromski, z ING Banku Śląskiego. Ten bank ma 646 wpłatomatów własnych i 237 co–brand z Planet Cash. Miłosz Gromski zdradził, że najczęstszą przyczyną zatrzymania banknotów jest zator spowodowany złą jakością banknotów lub pojawiającym się ciałem obcym w deponowanej wpłacie (spinacze, gumki recepturki, paragony, rybie łuski).
– W każdej sytuacji klient może złożyć reklamację, która będzie rozpatrywana w standardowym trybie reklamacyjnym – tłumaczy przedstawiciel ING Banku Śląskiego. Joanna Fatek, z PKO BP, który ma 1046 bankomatów z funkcją wpłat, zdradziła, że główną przyczyną zatrzymania banknotów jest niewłaściwe ich ułożenie przez klienta, pojawienie się dodatkowych elementów w pliku banknotów, jak kartki papieru, bilety, spinacze, monety itp., włożenie większej liczby banknotów niż dopuszczalna ale też umieszczanie w kasecie pogniecionych czy zniszczonych banknotów.